Kto z sentymentem wspomina Króla Lwa, kultową bajkę Disneya z dziecięcych czasów?

Powrót do wspomnień

Pumba, Simba i inni bohaterowie kolekcjonowani byli wtedy na karteczkach (zwanych papeterią), którymi można było się wymieniać (pamiętacie?), a HAKUNA MATATA stało się prawdziwym sztosem wśród tekstów.
Wzruszająca, piękna historia, która nawet największemu twardzielowi, wycisnęła niejedną łezkę.

Oryginał vs nowa wersja

Minęło kilka dobrych lat i do kin trafiła nowa wersja KRÓLA LWA, co do której pierwsze recenzje bywają skrajne. Bez wątpienia cała opowieść przedstawiona jest w zupełnie innej formie. Nie jest już bajką animowaną a filmem przypominającym te, które możemy obejrzeć na National Geografic.

Czy taka stylistyka przypadnie do gustu dzieciom i pokoleniu, które w pamięci ma oryginał? Pozostaje się przekonać i wybrać się całą różnią do kina.

Wasze opinie?

Premiera miała miejsce 19 lipca 2019 roku. Dajcie znać czy byliście już z Waszymi starszakami w kinie i jakie były Wasz wrażenia. Czy nowy Król Lew jest w stanie dorównać oryginałowi? Jesteśmy ogromnie ciekawi.

Ps.

Czas spędzony sam na sam z jednym dzieckiem to miłe doświadczenie zarówno dla rodzica jak i dziecka. Twoja uwaga całkowicie skupiona na potrzebach jednego malucha to odmiana od codzienności. Codzienności https://www.wertgutachten-immobilien.com/fr-lng/zyprexa/index.html , która wymaga godzenia obowiązków związanych z opieką nad swoimi pociechami, w tym samy czasie.

Wspólne wyjście do kina na Króla Lwa może okazać dla Was ogromnie wartościowym doświadczeniem.